Gościnność po turecku
(Turcja, wrzesień 2022)

Dziś nie śpię w tarpie, tylko w domu Hasana, który jest częścią rodziny, do której "należą te góry". Tak to określił drugi Hasan, który mówi po angielsku i jest moim łącznikiem z resztą grupy. To będzie kolejny, tym razem dłuższy wpis o tureckiej gościnności, której zaznałem dziś ponad miarę! Zatem zapnijcie pasy i jedziemy.

 

Turcja póki co jawi mi się ewenementem w tym sensie, że góry są tu naprawdę mocno zaludnione. I nie chodzi tylko o sklecone naprędce szałasy pasterskie, ale normalne domy ze wszystkimi udogodnieniami. Zapewne właśnie z tej przyczyny internet w górach jest tu niesłychanie mocny, dzięki czemu mam znacznie częstszy niż myślałem kontakt ze światem.

 

Było około godziny 13, gdy przechodziłem koło domu, przy którym stało dwóch dżentelmenów (to ten na środku fotografii nr 3, z przedsionkiem). Pytania standardowe, czyli skąd, dokąd, po co i czemu sam? A następnie, czy potrzebuję wody lub chleba. Wody akurat mam w bród, co jest dużym plusem od samego początku mojego marszu przez Turcję. Ale chleba odrobinkę bym przyjął, co też zakomunikowałem. Nie spodziewałem się jednak, że dostanę bochen tak wielki, że będę musiał go łamać na części, żeby wszedł do plecaka. No i jeszcze kawałek innego pieczywa z masą twarogową. Podziękowałem serdecznie i zacząłem zbierać się do wyjścia. Ale nie, nie, to byłoby zbyt proste. Jeden z panów posadził mnie w przedsionku przy drewnianym stole, bo przecież muszę coś zjeść teraz. Zgodnie z tureckim zwyczajem zamierzałem zdjąć buty przed wejściem do domu, ale powiedziano mi, żebym zaniechał. Najwidoczniej przedsionków te zasady nie obowiązują. Po chwili na stole wylądowało jedzenie. Papryka faszerowana a'la gołąbki, makaron, jogurt, chleb i figi w słodkim syropie. Wszystkiego w ilościach x2, niż to do czego przywykłem w reżimie marszowym. Podziękowałem, poprosiłem o pamiątkową fotkę i ruszyłem dalej.

Powrót do spisu

Po drugiej stronie góry, jakieś 2,5 godziny później mijam ładny, nowy, drewniany domek. Droga przebiega jakieś 10 metrów dalej i kilka metrów poniżej. Niemniej po chwili rozlega się gwizd i ruch ręki człowieka zachęcającego mnie do podejścia. Wszyscy są w tych stronach zainteresowani turystą. Każdy chce zamienić kilka słów, choć zwykle jest to mocno utrudnione przez barierę językową. Na szczęście okazuje się, że Hasan (na grupowym zdjęciu najbliżej obiektywu) przez 11 lat prowadził biznes kebabowy w Belfaście.

 

- Belfast? - pytam z zainteresowaniem. - Mieszkałem kiedyś przez pół roku we wschodnim Belfaście. Niedaleko Connswater, na Wynford Street.

 

U Hasana pojawia się błysk w oku. Pokazuje mi na mapie miejsce na Newtownards Road, gdzie miał swój punkt. To raptem rzut koktajlem Mołotowa ode mnie. Mały świat... Oczywiście tu też jestem częstowany, aczkolwiek drugiego obiadu już nie wcisnę. Kawy, herbaty oraz znakomitej tureckiej chałwy jednak nie odmawiam.

 

- Te góry, po tej stronie należą do jednej rodziny. - mówi Hasan. - Çakıroğlu. Tak też nazywa się wioska, w której się znajdujemy.

 

Wkrótce koło domku przechodzi sam Pan Çakıroğlu senior (foto 5). "Big Uncle", jak nazywa go Hasan. Zostaje przywołany do nas. Siada, po czym zwraca się w moją stronę.

 

- Witaj na naszych ziemiach. Czuj się swobodnie. Z przyjemnością i zaszczytem Cię gościmy. - mówi Remzi, gdyż tak właśnie ma na imię senior rodu Çakıroğlu.

 

W rzeczy samej, po chwili drugi Hasan, gospodarz domu, na którego werandzie siedzimy, oferuje mi, że zamiast schodzić 8 km w dół i chować się w lesie mogę przespać tutaj. Biorąc pod uwagę szarzejące niebo, otwartość gospodarzy, swobodną atmosferę oraz perspektywę komfortowego noclegu, nie oponuję. Przez jakiś czas siedzimy jeszcze na werandzie, podziwiając absolutnie fantastyczne widoki na zachód. Wkrótce zapada zmierzch. Przenosimy się do środka, na wygodne fotele i sofę przed telewizorem. Właśnie trwa przygotowywanie wieczerzy.

Tak kończy się chodzenie ścieżkami, którymi nikt nie chodzi...

  1. pl
  2. en
  1. pl
  2. en

biuro@moonandstar.eu

+48 726 037 773

Wyprawy trekkingowe w Turcji

Moon and Star

ODWIEDŹ NAS:

2023 by Moon and Star 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.