Na wieczór udaliśmy się w trójkę na kolację do Fatmy - zaprzyjaźnionej sąsiadki Kate, gdzie przy okazji pomogliśmy z Oskarem w drobnych pracach domowych. Mimo że gościna Turków nie zna granic, fajnie jest czasem móc się odwdzięczyć, choćby niewielką przysługą.

 

Po powrocie zaczęliśmy już się szykować do spania. Kate powiedziała mi:

 

- Możesz spać na kanapie, ale jak wolisz na tarasie na dachu, pod gwiazdami, to tam, zaraz za papugami są schody.

 

Nie zastanawiałem się ani sekundy! Noce są tu niesłychanie ciepłe, pojęcie deszczu poza miesiącami zimowymi w zasadzie nieznane. Wziąłem od Kate materac i ruszyłem galopem na górę.

 

Przed 6 rano wybudziły mnie przydługawe śpiewy muezina dobywające się z tutejszego minaretu. Jeszcze trochę udało mi się przyciąć komara, ale po chwili papugi zaczęły swoje rozmowy, wywołując u mnie salwy śmiechu.

U Kate Clow - twórczyni tureckiego trekkingu
(Turcja, wrzesień 2022)

- Gdy przyjechałam tu w 1989 roku, nie istniało w Turcji pojęcie trekkingu. Nie było żadnych szlaków, nic - opowiada mi Kate Clow, którą mogę bez cienia przesady nazwać matką-założycielką tej formy aktywności w Azji Mniejszej.

 

Wszyscy ją tu znają. Na plaży w Kabaku położyłem książkę z jej imieniem na stole i kelner od razu radośnie zakomunikował:

 

- Kate Clow. I know Kate Clow!

 

Dziś, gdy tylko wspominałem, że byłem gościem Kate, natychmiast dało się wyczuć szacunek, jakim darzą ją miejscowi. Trudno się zresztą dziwić. Szlak Lycian Way, który właśnie przemierzam oraz trasę św. Pawła stworzyła sama i dba o ich utrzymanie do dziś. Są to dwa najpopularniejsze tureckie szlaki. Gdyby nie fakt powstania tu ruchu pieszego na widoczną skalę, zapewne wiele miejscowych wiosek do końca by się wyludniło. Dziś mieszkańcy oferują piechurom noclegi i wyżywienie, co pozwala im na podreperowanie swoich budżetów.

 

Zaproszenie mnie przez Kate do siebie wyszło cokolwiek spontanicznie. Byłem akurat w biurze jej stowarzyszenia w Antalii po książki, gdy zadzwoniła do Hüseyina, który przekazał jej wiadomość, że jest tu taki jeden gagatek, który jutro rusza w trasę. Kate kazała więc powiedzieć mi, że jak tylko będę w jej wiosce, mam się zgłosić, a jak będę chciał, to i z noclegiem nie będzie kłopotu.

Nie byłem pewien, czy zostanę na noc, bo spodziewałem się dotrzeć do Sidymy około południa, ale odcinek z Alıncy był tak piękny i fotogeniczny, że niespiesznie dotarłem tu około 15:30. Kate zresztą sama wróciła niewiele wcześniej, gdyż wyjechała odebrać młodego Oskara z Drezna, który przyleciał do Turcji opiekować się jej skromnym domkiem (czyli głównie podlewać ogródek i dokarmiać gadatliwe papugi) na czas jej nadchodzącego dwutygodniowego wyjazdu do Grecji. Mama Oskara współpracowała z Kate przy jednym z projektów, stąd ich znajomość.

 

Kate pochodzi z okolic Londynu. Mieszkała tam w różnych miejscach, ale z żadnym nie czuje się jakoś szczególnie zżyta. Mówi, że w ogóle zawsze uważała, iż jest do Anglii niedopasowana. W 1989 roku wyjechała zatem do Turcji. Jak sama mówi, na dłuższy urlop, trochę pochodzić po górach. Trafiła właśnie tu - do zachodniej Antalii, na półwysep Teke, czyli do starożytnej Likii. Od razu wyczuła w tym regionie olbrzymi niewykorzystany potencjał trekkingowy i zaczęła snuć plany. Te przerodziły się w konkretne działania, liczne prośby do rządu tureckiego o wsparcie swoich projektów i wreszcie w 1999 roku pierwsi piechurzy ruszyli nowo otwartą trasą Likya Yolu. Następnie 5 lat później ukończono szlak św. Pawła. Kolejne trasy, nauczeni przykładem Kate, zaczęli już tworzyć sami Turcy. Choć, warto dodać, Kate też jest Turczynką. Od 20 lat posiada obywatelstwo tego kraju, językiem posługuje się płynnie.

Powrót do spisu

- Merhaba, merhaba (tur. cześć).

- I love you.

- Fatma, Fatma.

- Very good.

 

Nie byłem już w stanie zasnąć. Wstałem na śniadanie. Wkrótce po nim wspólnie z Oskarem ruszyliśmy na górujący ponad domem Kate szczyt, gdzie w greckich czasach stał zamek. Lekko improwizując zeszliśmy do podnóża góry, po czym przyszło nam się pożegnać. Oskar wrócił do Sidymy, a ja ruszyłem przed siebie, w dalszym poszukiwaniu przygód!

  1. pl
  2. en
  1. pl
  2. en

biuro@moonandstar.eu

+48 726 037 773

Wyprawy trekkingowe w Turcji

Moon and Star

ODWIEDŹ NAS:

2023 by Moon and Star 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.